Dla mnie, projektantki wzorów dziewiarskich, pewność, że projekt nad którym pracuję idzie zgodnie z planem, jest niezwykle ważna. Godziny, które spędzam na dzierganiu, są moimi cennymi godzinami pracy i dlatego staram się zmniejszać ryzyko niepowodzenia do minimum.
Z własnego doświadczenia doskonale wiecie, że każdy projekt dziewiarski wymaga niemałej ilości czasu. Jest to najczęściej Wasz wolny, również niezwykle cenny czas, który pragniecie spędzić jak najlepiej, tworząc wymarzone ubrania i ciesząc się każdym powstałym oczkiem. Ośmielę się stwierdzić, że mało kto chce go zmarnować na nieudane projekty. Dlatego dziś chciałabym zachęcić Was do jednej, niezwykle skutecznej czynności, która pozwoli zaoszczędzić czas, energię i uratować Wasze przyszłe samopoczucie! Zapraszam na post o wstępnym blokowaniu, moim nieodłącznym towarzyszu projektowania i dziergania swetrów. W tym poście dowiedziecie się czym ono właściwie jest, kiedy je stosować i jak postępować by przynosiło najlepsze rezultaty.

Wstępne blokowanie, jak sama nazwa wskazuje, jest blokowaniem nieskończonej robótki, jeszcze przed zamknięciem wszystkich oczek. O pozytywach końcowego blokowania dzianiny (czyli moczeniu dzianiny i nadawaniu jej kształtu w trakcie schnięcia) zapewne doskonale wie każdy z Was – wyrównuje ono oczka, uwypukla tekstury, pozwala rozkwitnąć ażurom i uzyskać satysfakcjonujący kształt ręcznie wykonanego ubrania. Rzecz w tym, że po końcowym blokowaniu może okazać się, że te ażury „otworzyły” się za bardzo, tekstura nie pasuje do włóczki, a gotowe ubranie jest od dwa rozmiary większe niż planowaliście. Jak często się to zdarza? Nie posiadam żadnych przekonujących procentów i liczb, ale z mojego doświadczenia wynika, że jest to nierzadkie zjawisko. Zjawisko, które niezmiennie doprowadza do rozpaczy – wszak pracowaliśmy nad tym swetrem kilka tygodni, poświęciliśmy mu każdą wolną chwilę, a on postanowił zrobić nam na złość! Rozczarowanie i frustracja są tym większe, im więcej czasu i energii w niego włożyliśmy. Dlatego właśnie uważam, że wstępne blokowanie jest arcyważne!

Moje własne doświadczenia

Największego dziewiarskiego rozczarowania doznałam kilka lat temu, gdy skończyłam i zblokowałam jeden z moich najbardziej klasycznych i ukochanych swetrów – sweter Mélanie. W trakcie wstępnych przymiarek byłam zachwycona! Dzianina była mięsista, kołnierz sztywny i grubiutki zgodnie z planem, luz odpowiedni, długość perfekcyjna! Nie mogłam już doczekać się gotowego swetra by móc zabrać go ze sobą w podróż poślubną i tam, na tle Słoweńskich gór, zrobić mu idealną sesję zdjęciową. Po blokowaniu (oczywiście gotowego już swetra, łącznie z chowaniem nitek!) okazało się, że sweter wyszedł o wiele za duży! Nie był już tym projektem, który zaprojektowałam – zamiast dopasowanego, przytulnego pulowera otrzymałam luźny, przewiewny sweter, z głębokim dekoltem zamiast stojącego kołnierza i rękawami sięgającymi połowy dłoni. Byłam zmuszona spruć wszystko, wyprać wełnę i wykonać ten sweter raz jeszcze wprowadzając niezbędne zmiany. Tego dało się uniknąć.

Wstępne blokowanie nie wyeliminuje szansy niepowodzenia. Wstępne blokowanie pozwoli Wam szybko zorientować się, że projekt idzie w złym kierunku i zaoszczędzić mnóstwo czasu oraz negatywnych emocji. Oczywiście w trakcie tego blokowania „praca” nad danym wzorem stoi w miejscu, dlatego może wydawać się, że to właśnie w tym momencie tracicie cenny czas. Moim zdaniem jest to odczucie pozorne – samo blokowanie zajmie Wam kilkanaście minut, a schnięcie robótki trwać będzie nie więcej niż dwa dni, w trakcie których możecie zacząć nowy projekt (jeśli jesteście zwolennikami kilku robótek na drutach) lub skupić się na innych pasjach czy pracy (tak jak w moim przypadku).

Ja nie wyobrażam sobie już dziergania bez tego etapu. Nie tyczy się to jednak czapek i innych niewielkich projektów, które zajmują mało czasu. Nie blokuję wstępnie szali i chust (dziergam je zresztą niezwykle rzadko) ponieważ kilka centymetrów mniej lub więcej w takim projekcie nie jest aż tak kluczowe. Wystarczy mi więc tylko dobrze wykonana próbka zawierająca ściegi użyte we wzorze i regularna kontrola wielkości robótki na drutach.
Ale swetry to zupełnie inna para kaloszy – takie projekty zawierają mnóstwo zmiennych: dekolt, kołnierz, szerokości, długości, kształt, kieszenie, mankiety i wiele innych. Jeśli chcemy by sweter, który mamy w głowie, który naszkicowaliśmy na kartce lub widzimy na zdjęciach kupionego wzoru, udał się w pełni i dał nam jak najbardziej wierny efekt końcowy, każdy z tych elementów musi zostać wykonany z powodzeniem. Czasem „nieudany” projekt może okazać się świetnym swetrem, ale warto zastanowić się czego tak naprawdę oczekujcie od dzierganego projektu i jak bardzo zależy Wam na osiągnięciu zamierzonego na wstępie celu.

Kiedy wykonać wstępne blokowanie?

Żeby wstępne blokowanie miało jak najwięcej sensu warto wiedzieć, kiedy należy je wykonać. Każdy projekt swetra należy potraktować indywidualnie, w zależności od tego jakie elementy posiada i jaka jest jego konstrukcja czy użyte ściegi. Zastanówcie się jaki element (bądź elementy) jest kluczowy w Waszym projekcie, jaka zmienna może najbardziej wpłynąć na efekt końcowy i co najbardziej Was niepokoi. Zadbajcie o to, by sprawdzić jak największą liczbę zmiennych za jednym razem, jednocześnie starając się wykonać wstępne blokowanie tak szybko, jak to możliwe.

Wstępne blokowanie możecie wykonać tyle razy ile tylko chcecie, niemniej doradzam maksymalnie dwa lub trzy blokowania by zachować odpowiedni balans między przezornością a błogą, niczym nie zakłócaną radością z dziergania.
By ułatwić Wam decyzję wykonałam ogólną listę kluczowych elementów, które warto sprawdzić w trakcie dziergania swetra:

  • długość korpusu/karczku/rękawów
  • szerokość w klatce piersiowej – ta zmienna mocno wpływa na efekt końcowy i ostateczny klimat i styl projektu
  • szerokość w ramionach – w niektórych konstrukcjach ta zmienna wypływa również na długość naszego rękawa! Jeśli po blokowaniu ich szerokość zwiększy się, linia łączenia rękawa z korpusem, wypadnie niżej niż planowaliśmy
  • głębokość i kształt dekoltu – niestety ten element ma tendencję do nadmiernego rozciągania po blokowaniu
  • obwód otworu na rękawy
  • plisy i ozdobne krawędzie
  • miejsce taliowania – by taliowanie przyniosło najlepsze rezultaty, istotne jest by najwęższy punkt na korpusie swetra wypadał dokładnie w miejscu naszej talii
  • niestandardowe ściegi, żakardy i misterne ażury, a zwłaszcza ich kombinacje. Jeśli nie jesteście pewni jak ściegi będą prezentować się na skończonym projekcie, koniecznie wykonajcie wstępne blokowanie

Ja, w większości przypadków, wykonuję pierwsze wstępne blokowanie po wykonaniu około 5 centymetrów dzianiny, mierząc od połączenia przodu i tyłu lub od rozdzielenia raglanu na rękawy i korpus. Mówię tu oczywiście o swetrach dzierganych od góry do dołu. Ten moment jest dla mnie niezwykle kluczowy ponieważ:

  • w tym momencie osiągnęłam już odpowiednią długość by móc dobrze ocenić głębokość i szerokość dekoltu – zbyt krótki kawałek swetra nie da nam wiarygodnej odpowiedzi.
  • mogę przyjrzeć się linii ramion i upewnić się, że układają się one odpowiednio – blokując sam przód, bez połączenia go z tyłem, jest to niemalże niemożliwe. Zyskuję również pewność odnośnie ich szerokości, co niewątpliwie pomoże mi w trakcie dziergania rękawów.

  • w przypadku raglanu oceniam czy jego linia nie jest zbyt długa lub za krótka, oraz gdzie znajduje się na naszym ciele.

  • sprawdzam szerokość otworu na rękawy. Jeśli po zakończeniu całego korpusu okaże się, że otwór jest za szeroki – co zresztą zdarza się chyba najczęściej – to nie będę mogła wykonać zaplanowanej szerokości rękawa, będę mieć za dużo oczek, a to oczywiście może wpłynąć na rozmieszczenie oraz liczbę użytych ściegów i ostateczny wygląd swetra. Natomiast źle dobrana liczba oczek do wielkości otworu zniekształci widocznie łączenie rękawa z korpusem. Jest to więc niezwykle ważne!

  • oceniam wygląd użytych ściegów, jakość wykonanych plis czy też wykończenia dekoltu.

  • upewniam się, że ilość oczek jest odpowiednia i sweter osiągnął w klatce piersiowej pożądany wymiar.

W skrócie: zyskuję pewność, że dziergam to, co zaplanowałam. Drugie blokowanie, jeśli się na nie decyduję, wykonuję po zakończeniu korpusu lub zaraz przed planowanym rąbkiem swetra. Dzięki temu sprawdzam czy osiągnęłam odpowiednią długość i czy sweter dobrze leży w talii i na biodrach. Dobrym pomysłem jest również wstępne blokowanie po wykonaniu pierwszego rękawa by upewnić się, że spełnia nasze oczekiwania pod kątem długości, szerokości i układania na ciele.

Moje własne doświadczenia

Tak jak wspomniałam, każdy sweter traktuję indywidualnie. Czasami dopiero drugie blokowanie uwidocznić może niedoskonałości – źle układające plisy na guziki czy nieestetycznie układającą się linię dekoltu. Taka właśnie sytuacja spotkała mnie niedawno w trakcie dziergania nowego kardiganu. Dopiero skończony korpus uwypuklił wady eksperymentalnej konstrukcji i bez żalu postanowiłam zmodyfikować projekt zaczynając wszystko od początku.

Jak wykonać wstępne blokowanie?

By osiągnąć jak najlepsze efekty, zanim zmoczysz swój projekt, zapewnij oczkom odpowiednią swobodę. Nawet jeśli używasz długich drutów, które zapewniają nadmiar miejsca na żyłce, podziel je odpowiednio między dwa zestawy drutów, tak by wygodnie było Ci operować dzianiną i nic nie utrudniało blokowania. Jeśli nie chcesz zmoczyć drutów, użyj długiego kawałka włóczki lub samych żyłek zabezpieczonych stoperami. Nie ma potrzeby ucinania nitki od kłębka – wystarczy, że będziesz uważać by nie zamoczyć motka w trakcie prania robótki.

Pamiętaj by wstępne blokowanie traktować w ten sam sposób co blokowanie końcowe: mocz robótkę w chłodnej wodzie, używaj tego samego detergentu, starannie nadaj kształt i naciągaj ściegi, odpowiednio często przyszpilaj dzianinę i koniecznie zostaw ją do całkowitego wyschnięcia! Jeśli dziergasz kardigan, przyszyj pierwsze guziczki. Nie musisz chować nitek, ale warto zszyć elementy, które tego wymagają, jak na przykład otwory pod pachą (zobacz post „Koniec z dziurkami”). Jeśli wstępnym blokowaniem chcesz sprawdzić głębokość dekoltu, wykonaj w pełni jego wykończenie.

Wskazówka

Jeśli używasz malowanych metalowych drutów lub tych drewnianych bądź bambusowych, koniecznie zdejmij je zanim włożysz swoją robótkę do wody. Te pierwsze mogą stracić kolor, a drewno oczywiście nie jest odporne na wilgoć. Pozostałe druty w dalszym ciągu trzymaj powyżej wody, nie zostawiaj ich w misce razem z praną robótką.

Jeśli wstępne blokowanie upewni Cię w przekonaniu, że projekt rośnie zgodnie z planem, możesz z radością w sercu kontynuować pracę! Jeśli jednak coś wymagać będzie poprawki, nie martw się – zdarza się to absolutnie każdemu. Spruj tyle, ile potrzeba lub zacznij projekt od nowa. Pamiętaj, że właśnie zaoszczędziłaś wiele godzin! Szybko dowiedziałaś się, co należy poprawić, a mając przed oczami zblokowany kawałek z łatwością unikniesz kolejnych, potencjalnych błędów.

Podsumowanie

Jeśli tak jak ja nie lubisz nieprzyjemnych niespodzianek i dążysz w dzierganiu do osiągnięcia zamierzonego celu, zachęcam Cię do dodania wstępnego blokowania do Twojej dziewiarskiej rutyny.
Pamiętaj! Jeśli nie jesteś pewna, koniecznie zblokuj swoją robótkę! Nie stresuj się, nie zgaduj, nie miej nadziei – po prostu sprawdź. Będziesz o wiele spokojniejsza i zaoszczędzisz mnóstwo czasu i energii.

Jak zawsze czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze i pytania. Jeśli potrzebujesz dodatkowych wskazówek, koniecznie daj mi znać!

Marzena